Reduta Ottawska
Dla tych, którzy się starzeją...
Kiedy ktoś zapyta jak ja się dziś czuję -
Grzecznie mu odpowiem, że: "Dobrze, dziękuję!"
To, że mam artretyzm - to jeszcze nie wszystko,
Astma mi dokucza i mówię z zadyszką,
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata..
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata!
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę...
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek... znów dobrze się czuję -
Mam zawroty głowy, pamięć "figle płata" -
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata!
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc przychodzi -
To lepiej się godzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej słabości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź -
Wszystkich wokoło chorobami nie nudź!
Powiadają: "Starość okresem jest złotym",
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
"Uszy" mam w pudełku, zęby w wodzie studzę,
"Oczy" na stoliku zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
"Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?"
Za czasów młodości (mówię bez przesady),
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu - z powrotem "bez siły".
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją!
Kiedy wstaną rano, "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają -
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują -
To znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ!
Autor nieznany
|