Wrzesień 1944 r.
Opracował
W.E.Tabaka 2 kwiecień 2002 r.
Po tragicznym wrześniu w 1939r. tysiące żołnierzy polskich znalazło się w zaprzyjaźnionych krajach, a najwięcej znalazło się we Francji. Tam też przeniósł się urząd Prezydenta Polski wraz z rządem, oraz wodzem naczelnym.
Już w październiku 1939 r. władze polskie we Francji rozpoczęły organizowanie polskich oddziałów wojskowych, które następnie w czerwcu 1940 r. brały udział z armią francuską w walce z Niemcami.
Polonia we Francji liczyła około 750.000 osób: 450 000 osób zachowało obywatelstwo polskie z obowiązkiem służby wojskowej. Ogólna liczba wojska polskiego we Francji w czerwcu 1940 r. wynosiła 72.560 szeregowych, podoficerów i oficerów. Dodatkowo w lotnictwie było 5.000 pilotów, nawigatorów oraz obsługi technicznej.
Francuzi nie mieli specjalnej ochoty do wojny „za Gdańsk” i byli przekonani ,że ta „wesoła wojna” jak śpiewał piosenkarz Maurice Chevalier jakoś się szczęśliwie zakończy.
Niestety stało się inaczej. 5-go czerwca 1940 r. po upadku Danii, Holandii, Norwegii i Belgii rozpoczęła się bitwa o Francję.
17-go czerwca 1940 r. armia francuska była Już w rozsypce i niezdolna do dalszej obrony swojego kraju. Gen. Weygand dowódca sił zbrojnych Francji radzi rządowi francuskiemu zakończenie walki Marszałek P.Petain tworzy nowy rząd i prosi Niemców o warunkowe zawieszenie broni. 22 czerwca Francja przyjmuje niemieckie warunki i podpisuje akt kapitulacji.
Władze polskie zaniepokojone tak szybkim upadkiem Francji przeniosły się do miejscowości Saintes w południowo zachodniej Francji i zaaranżowały natychmiastową ewakuację wojska polskiego do Anglii, aby tam ponownie zorganizować siły zbrojne i wspólnie z Wielką Brytanią kontynuować wojnę z Niemcami.
„Abderpool” na którym zaokrętowało się około 3000 żołnierzy, większość z tworzącej się Dywizji Piechoty, której dowódcą był gen. R. Dreszcz. Dowódcą piechoty dywizyjnej był płk. dypl. St. Sosabowski, który w całym zamieszaniu ewakuacyjnym w ostatniej chwili zdołał wejść na statek.
„Polski Czyn Zbrojny w II W.Ś„ podaje, że ewakuacja z Francji do Anglii objęła około 32.400 osób .Inne źródła podają, że do końca czerwca 1940 r. wyewakuowano z rejonu Bayanne do Anglii około 19.000 osób (żołnierzy). W Anglii zarejestrowano w tym czasie to jest do końca czerwca 1940 r. 27.614 żołnierzy, w tym 6.211 oficerów.
Dużą rolę w ewakuacji odgrywały polskie statki, między innymi M.S. Batory oraz M.S. Sobieski. Ewakuacją kierował z ramienia rządu polskiego kpt. marynarki Fr. Pitułko, znany i zasłużony dowódca marynarki wojennej. 21-go czerwca statek „Abderpool” przypłynął do portu w Plymouth (w Anglii)skąd cały transport żołnierzy, już pod opieką płk. Sosabowskiego został odesłany do Glasgow, a następnie do obozu w Biggar, położonego na południe od Glasgow.
Pierwsze dni w Wielkiej Brytanii były dość trudne. Inny kraj, inny język, inny klimat oraz brak stałych i zorganizowanych zajęć w pierwszym okresie pobytu nie wpłynął pozytywnie na samopoczucie żołnierzy. Gen. Dreszcz upoważnił płk. Sosabowskiego do organizowania obozu, nadania całości charakteru wojskowego i rozpoczęcia stałych zajęć i ćwiczeń. Wielką niespodzianką i bardzo pomocną dla obozu był brytyjski oficer łącznikowy kpt. Scott, który mówił po polsku z lwowskim akcentem... Kpt. Scott skończył studia na uniwersytecie lwowskim. Dzięki niemu współpraca obozu z kwatermistrzostwem układała się wspaniale. Z czasem następuje nowa reorganizacja obozu i selekcja żołnierzy do nowoutworzonych jednostek wojskowych jak dywizja pancerna, dywizja strzelców itd. Z pozostałej grupy nieprzydzielonych żołnierzy-szeregowych, podoficerów i oficerów płk. Sosabowski był upoważniony do zorganizowania 4-tek Kadrowej Brygady Strzeleckiej, której w końcu został dowódcą. Brygada została przeniesiona do miejscowości Elliock.
Elliock jest położone około 50 mil na południe od Biggar. Stan Brygady wynosił500 żołnierzy. Warunki obozowe były bardzo dobre. Stały program gimnastyki, ćwiczeń aplikacyjnych oraz program rozrywkowy poprawiły stan psychiczny i fizyczny żołnierzy. Na początku października 1940 r. gen. Sikorski wraz z gen. Klimeckim przybyli do obozu na inspekcję. W czasie inspekcji gen. Klimecki powiadomił płk. Sosabowskiego, że potrzebuje ochotników na skoczków spadochronowych, którzy po specjalnym przeszkoleniu będą wysyłani do kraju w ramach akcji łączności z krajem. Oficer delegowany przez gen. Klimeckiego dokona wyboru kandydatów. Płk. Sosabowski odpowiedział , że on sam wybierze kandydatów, gdyż on zna doskonale wszystkich żołnierzy w swojej brygadzie, a więc jego wybór będzie lepszy.
Wybrani kandydaci byli wysyłani do Inverlochy Castle-położonym na zachodnim brzegu Szkocji na specjalne przeszkolenie dywersyjne. Szkoła była prowadzona przez Brytyjczyków. Płk. Sosabowski nawiązał kontakt z kpt. Strawińskim, który był instruktorem stosowania rozmaitych materiałów wybuchowych, równocześnie był w szkole przedstawicielem Sztabu Naczelnego Wodza.Pł Sosabowski skorzystał z dobrych stosunków ze szkołą i wysłał tam dodatkowych instruktorów z rozmaitych dziedzin walki dywersyjnej, również wysłał tam ochotników na przeszkolenie.
W końcu października 1940 r. obóz został przeniesiony na półwysep Fife (na północ od Edynburga) z zadaniem patrolowania rejonu Firth of Forth. Ścisła współpraca ze szkołą w Inverlochy Castle nie uległa jednak zmianie. W dalszym ciągu Brygada wysyłała tam na przeszkolenie ochotników, którzy po ukończeniu kursów wysyłani byli na wykonywanie zadań specjalnych.
W połowie stycznia1941 r. Sztab Naczelny zapytał czy Brygada jest zainteresowana wysyłaniem ochotników na kurs spadochronowy prowadzony przez Brytyjczyków w miejscowości Ringway pod Manchesterem. Ochotników było wielu. Pierwsze grupy ochotników wróciły z Ringway zadowolone z uzyskania nowej sprawności. To z kolei zwiększyło zainteresowanie kursem spadochronowym oraz zwiększyło i zharmonizowało współpracę Brygady ze szkołą w Ringeay.
Doskonałe wyniki współpracy Brygady z ośrodkiem w Ringway, w którym instruktorami byli, między innymi kpt. pil. Julian Gębałyś oraz kpt. pil. Jerzy Górnicki, jak również współpracy z ośrodkiem w Inverlochy Castle, gdzie instruował kpt. sap. A.Stawiński nasunęły płk. Sosabowskiemu pytanie „i co robić dalej?”, co jeszcze możemy osiągnąć? . Po przeanalizowaniu problemów płk. Sosabowski dochodzi do konkluzji- możemy stworzyć kadrę pierwszej polskiej brygady spadochronowej.
Od tego momentu płk. Sosabowski wkłada cały swój wysiłek w osiągnięcie tego celu.
Pierwszym krokiem w tym kierunku było ulepszenie ośrodka wstępnego szkolenia spadochronowego tak zwanego „Małpiego Gaju”, który służył do przygotowania ochotników do szkoły spadochronowej w Ringway, gdzie już została zorganizowana samodzielna polska sekcja szkoleniowa.
Sekcja polska miała doskonałą renomę. Szkoliła również Francuzów(288), Norwegów (172), Holendrów, Belgów i Czechów.
23-go września 1941 r. Brygada zorganizowała specjalne, pokazowe ćwiczenia spadochronowe, na które zaproszeni byli wyżsi oficerowie wojsk sprzymierzonych. Spadochroniarze lądowali bez wypadków i wykonali swoje zadania bojowe.
Gen. Sikorski w swym przemówieniu wygłoszonym po wręczeniu odznak skoczkom spadochronowym, którzy brali udział w tych ćwiczeniach powiedział: „…, gdy przyjdzie odpowiednia chwila jak orły zwycięskie spadniecie na wroga i przyczynicie się pierwsi do wyzwolenia Ojczyzny. …Jesteście odtąd Pierwszą Brygadą Spadochronową i wierzę, że kierowani sprawną ręką waszego dowódcy spełnicie swój obowiązek żołnierski Wzywam was do dalszej wytrwałej pracy, która przyniesie wolność Polsce a wam zaszczyt powrotu do niej pierwszymi.”
Od tej chwili Brygada staje się Polską Samodzielną Brygadą Spadochronową o przeznaczeniu do walki o wolność Polski i tylko w Polsce jest do dyspozycji Naczelnego Wodza.
Porozumienie w sprawie uznania Brygady przez władze brytyjskie nastąpiło pomiędzy gen. Sikorskim i Brytyjskim Imperialnym Szefem Sztabu marszałkiem Alanem Brooke we wrześniu 1942 r. Zainteresowanie Brygadą narastało z każdym dniem.
Wyżsi oficerowie sztabowi interesowali się postępami szkolenia a największe zainteresowanie okazywał gen. Browning, dowódca brytyjskiej dywizji powietrznej.
Uzupełniania stanu Brygady sprawiały poważny problem, który został częściowo rozwiązany po rozpoczęciu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 r. i po częściowej ewakuacji wojsk polskich ze Związku Sowieckiego.
Następujący etat zatwierdzony dla Brygady 22-go września 1942 r.
- dowództwo Brygady z oddziałem sztabowym
- trzy (3) bataliony spadochronowe
- kompania łączności
- kompania saperów
- kompania sanitarna
-.spadochronowy dywizjon artylerii- spadochronowy dywizjon artylerii ppanc.
- kompania zaopatrzenia
- spadochronowy pluton żandarmerii
- sąd polowy
-drużyna wywiadu obronnego
- poczta polowa
Stan osobowy Brygady
oficerów 179
podoficerów i szeregowców 2644
Razem 2823
(Ośrodek zapasowy nie jest wliczony)
Ten etat był przewidziany dla samodzielnej brygady spadochronowej, która mogłaby spełniać zadania w Kraju. Od chwili zatwierdzenia etatu przez władze brytyjskie Brygada mogła korzystać ze wszystkich przywilejów przysługujących jednostce brytyjskiej w szkoleniu, wyposażeniu, uzbrojeniu itd.
Gen. Browning dowódca tworzącej się brytyjskiej dywizji powietrznej (spadochronowej) był bardzo pomocny we wszystkich sprawach dotyczących organizacji szkolenia i wyposażenia Brygady. Gen Browning był przekonany, że przez udzielenie swej pomocy w sprawach dotyczących Brygady zdoła wciągnąć Brygadę do swej nowo formowanej dywizji, lub tez uda mu się zorganizować brytyjsko-polską jednostkę spadochronową, której zostanie dowódcą.
Brytyjczycy mieli sporo problemów z werbowaniem ochotników do jednostek spadochronowych i zdobycie Brygady byłoby wspaniałym osiągnięciem.
Gen. Sosabowski ze swej strony stal na stanowisku, że Brygada jest jednostką specjalną, tylko i wyłącznie do dyspozycji Naczelnego Wodza z przeznaczeniem do zadań w kraju i w ramach akcji Armii Krajowej. Brygada również jest jednostką samodzielną i przygotowaną do wykonywania zadań samodzielnych.
Poczucie odpowiedzialności i przeświadczenie, że Brygada ma służyć wyłączy wyłącznie sprawie polskiej nie pozwalały gen Sosabowskiemu na żadne kompromisy.
W latach 1943 i 1944 Brytyjczycy wywierali bardzo silny nacisk na władze polskie, aby Brygada została podporządkowana brytyjskiemu dowódcy wojsk powietrznych gen Browningowi i aby mogła być użyta z jednostkami wojsk sprzymierzonych na froncie zachodnim. Brytyjczycy przez swoje żądania zamierzali anulować umowę” Sikorski-Allan Brooke” Po uciążliwych pertraktacjach i po zagrożeniu przez Brytyjczyków rozwiązania Brygady władze polskie 6-go czerwca 1944 r. oddały Brygadę bez żadnych warunków do dyspozycji Sprzymierzonych.
Naczelny Wódz gen Sosnkowski po rozważeniu całej sprawy z władzami polskimi oraz z dowództwem Armii Krajowej zgodził się na oddanie Brygady. Brygada stanowiła około 20% stanu spadochroniarzy brytyjskich , a więc przedstawiała poważną siłę w tej grupie.
Kwestia użycia Brygady w kraju była analizowana przez dowództwo A.K. oraz przez władze polskie w Londynie. Biorąc pod uwagę stosunki polityczne brytyjsko-sowieckie i amerykańsko-sowieckie oraz brak porozumienia polsko-sowieckiego i brak możliwości przerzucenia Brygady do odpowiedniego do zrzutu miejsca w Polsce – ofensywa sowiecka i niemieckie siły okupacyjne przekreślał możliwość oraz celowość użycia Brygady na terenie Polski. Natomiast udział Brygady w walkach na froncie zachodnim wzmacniał pozycję polską wśród Sprzymierzonych oraz wzbogacał bojowe doświadczenie Brygady.
15-go czerwca 1944 r. został uroczyście wręczony Brygadzie sztandar z Walczącej Warszawy. Równocześnie płk. Sosabowski otrzymał nominację na generała. Historia Sztandaru jest tak bogata, że zasługuje na osobną pogadankę.
Po przeniesieniu Brygady 6-go czerwca 1944 r. do Brytyjskiego Korpusu Powietrznego przygotowania Brygady do gotowości bojowej nastąpiły w błyskawicznym tempie. W czasie od 29-go czerwca do 3-go lipca przetransportowano Brygadę ze Szkocji do Stammford (w Anglii), przyspieszono wykonanie pełnej mobilizacji materiałowej i rozpoczęto szkolenie bojowe w zespołach.
Brygada była przewidziana do wzięcia udziału w akcji bojowej 6-go lipca 1944 r. Gen. Sosabowski stwierdził jednak, że Brygada nie jest gotowa do wzięcia udziału w tej akcji, gdyż nie ukończyła ćwiczeń w zespołach i nie ćwiczyła skoków w pełnym uzbrojeniu, które to ćwiczenia ukończyły zespoły brytyjskie i amerykańskie. Na skutek rozmów oraz korespondencji pomiędzy generałami Sosnkowskim, Eisenhowerem, Kopańskim, Browningiem i Sosabowskim data gotowości bojowej została przesunięta do 1-ego sierpnia 1944 r. i od tego czasu Brygada była w stałym pogotowiu bojowym.
W końcu sierpnia 1944 r. sytuacja na froncie zachodnim zmieniła się z ofensywnej na pasywną. Linia frontu armii sprzymierzonych przebiegała od Antwerpii wzdłuż kanału Alberta i i kanału Escout do Achen i dalej na południe koło Luxemburga, Strasburga i do granicy szwajcarskiej. Forsowanie niemieckiej linii obrony tak zwanej linii Zygfryda czy przeprawa przez Ren na lewym skrzydle frontu stworzyła sporo problemów, które należało rozwiązać, aby uniknąć ciężkich strat przy ich pokonywaniu.
Jednym z najważniejszych powodów zwolnienia tempa postępu wojsk sprzymierzonych a nawet i całkowite ich zatrzymanie był problem z zaopatrzeniem. Jedna dywizja w akcji zużywała około 600-700 ton zaopatrzenia dziennie-paliwo, amunicja, prowiant. W sierpniu 1944 r. cała armia sprzymierzonych na zachodzie składała się z 32 dywizji aktywnych, a dalsze 20 dywizji było przygotowywanych do pełnej gotowości bojowej. Aby utrzymać 32 dywizje w pełnej akcji ponad 20 000 ton zaopatrzenia dziennie trzeba było dostarczyć oddziałom na linii frontu.
Porty francuskie już oswobodzone i częściowo odbudowane nie były w stanie przeładować takiej ilości zaopatrzenia Sprzymierzeńcy liczyli bardzo na port w Antwerpii. Miasto z portem było oswobodzone, ale zupełnie zapomniano, że dostęp do portu był niestety zablokowany przez wojska niemieckie (wyspa Walcharen i Beveland-15-ta armia niemiecka) Innym jeszcze problemem był brak dostatecznej ilości samochodów ciężarowych potrzebnych do rozwożenia zaopatrzenia zniszczonymi wojną drogami po prawie całej Francji.
Poza tym opór niemieckich sił zbrojnych wzrastał w miarę zbliżania się Sprzymierzonych do granic Rzeszy.
Po wielkim, ale nie wykorzystanym w pełni zwycięstwie Sprzymierzonych w Normandii w sierpniu 1944 r. oraz po nagłym zatrzymaniu ofensywy przed granicami Rzeszy dowódcy sprzymierzonych sił zbrojnych rozpoczęli wielką debatę jak pokonać wojska niemieckie i jak najszybciej zakończyć wojnę. Odpowiedź na te pytania miała niewątpliwy wpływ na sprawy militarne oraz sprawy polityczne.
Gen. Eisenhower z całym swoim sztabem był zwolennikiem kontynuowania ofensywy „szerokim frontem”. Ta forma ofensywy pozwalałaby głównemu sztabowi na przygotowanie planów poszczególnych zadań, które mogłyby być osiągnięte przez dane jednostki jednocześnie i na całej długości frontu. Ówczesna sytuacja militarna nie pozwalała Niemcom na pełną gotowość obronną na całej granicy od Szwajcarii do Morza Północnego, a więc ta sytuacja ułatwiałaby armiom Sprzymierzonych, mającym dużą przewagę militarną kontynuowanie ofensywy „szerokim frontem” na całej długości frontu.
Marszałek Montgomery był zwolennikiem silnego skoncentrowanego uderzenia w jednym punkcie. Według jego zdania brak zaopatrzenia czy inne związane z zaopatrzeniem trudności nie powinny były być problemem. Armia wyznaczona do wykonania głównego zadania otrzymałaby pełne bojowe zapotrzebowanie. Pozostałe siły zbrojne byłyby zatrzymane i otrzymywałyby tylko minimalne zaopatrzenie do chwili wykonania zadania przez wyznaczoną armię.
Pierwszy plan marszałka Montgomery’ego przewidywał następujące skoncentrowane uderzenia:
I Armia Kanadyjska cel-od Diepp, Calais
II Armia Brytyjska cel Bruksela, Arnheim, Hanower, Berlin
I Armia USA cel Kolonia, Kassel
II Armia USA cel Rheims, Metz
Zadania: zniszczenie obrony niemieckiej, odcięcie Zagłębia Ruhry i zniszczenie przemysłu wojennego, prawdopodobne zdobycie Berlina i prawdopodobne zakończenie wojny jeszcze w 1944 r.
10-go września na konferencji dowódców armii sprzymierzonych, która odbyła się w Brukseli.
gen. Eisenhower aprobował zmodyfikowany plan marszałka Montgomery pod kryptonimem „Market-Garden”. Operacja składać się miała z 2-ch części;
„Market”-desanty w pasie od Eindhoven do Arnhem;
„Garden”- XXX Korpus 2-ej Armii Brytyjskiej opanowuje pas uchwycony przez desanty i utrzymuje przyczółek w Arnhem. Tym pasem przejdzie II Armia Brytyjska , która obejdzie północny koniec linii Zygfryda z zadaniem zniszczenia napotkanych sił niemieckich, zajęciem Zagłębia Ruhry oraz możliwością zajęcia Berlina i zakończenia wojny jeszcze w 1944 roku.
Gen.Eisenhower aprobował operację „Market Garden” z tym, że po zakończeniu tej operacji21-sza grupa Armii wróci do pierwszego zadania, którym jest zniszczenie sił niemieckich na wyspie Walcharen, oczyszczenie ujścia Skaldy Zachodniej i otwarcie portu w Antwerpi.
Gen.Browning
D-ca I British Airborne Corps
1-sza Brytyjska Dywizja Powietrzna- gen.R. Urquhart
Zadanie: zdobyć mosty w rejonie Arnhem
1-sza Polska Samodzielna Brygada Spadochronowa gen Sosabowski
Zadanie: współpraca z 1-szż Bryt. Dyw. Pow.
101 Dyw. Powietrzna USA – gen. Maxwel Taylor
Zadanie: opanować przeprawy między Eindhoven i Grave
82-ga Dyw. Powietrzna USA -gen. James Garin
Zadanie” opanować mosty w rejonie Nijmegen i Grave, oraz przejść do obrony na wzgórzach Fresbeck.
XXX Korpus II Brytyjskiej Armii
d-ca gen. B. Hanock
zadanie: przejmuje I zabezpiecza tereny opanowane przez „Market”
Ubezpieczenie XXX Korpusu
VIII Korpus Ii Brytyjskiej Armii
XII Korpus Ii Brytyjskiej Armii
Praca nad przygotowaniem planu operacyjnego „Market” rozpoczęto natychmiast po zakończeniu konferencji w Brukseli. Termin rozpoczęcia akcji ustalono na 17-tego września (D-Day), a więc czasu na przygotowanie planu operacji było bardzo mało. Przygotowaniem kierował gen.USA -L.H. Brereton- d-ca First Allied Airborne Army, oraz jego zastępca gen. Browning – d-ca I British Airborne Corps. Między nimi nie było pełnej jednomyślności, co nie pomagało w opracowaniu planu akcji.
„Market” był największą operacją lotniczą kiedykolwiek przedsięwziętą. Udział w akcji wzięło 20,190 skoczków spadochronowych i 13.781 żołnierzy szybowcowych. Jednostki desantowe zabrały 5.230 ton ekwipunku, 1.927 pojazdów mechanicznych oraz 568 armat rozmaitego kalibru. W pierwszym rzucie brało udział 360 angielskich i 1.174 amerykańskich samolotów transportowych oraz 491 szybowców transportowych: 910 myśliwców stanowiło osłonę rzutu. Przed desantem 1.113 bombowców eskortowanych przez 330 myśliwców przygotowało teren do desantu.
W planowanej operacji dowódcy desantów wybierali rejony do lądowania rzutów jak najbliżej celu zadania, aby wykorzystać moment zaskoczenia nieprzyjaciela. Natomiast dowódcy transportu lotniczego wybierali tereny do lądowania najbezpieczniejsze dla lotnictwa a to w wielu wypadkach z dużą szkodą dla spadochroniarzy (np. lądowanie skoków spad. 6 mil od mostu w Arnhem.
Wykonanie operacji „Market” rozłożono na trzy rzuty- jeden (1) rzut dziennie. Opinia dowódców transportu lotniczego zdecydowała o 3-dniowym desancie, który niestety wyeliminował zupełnie moment zaskoczenia nieprzyjaciela, a to spotęgowało siłę obrony. Zgodnie z trafną uwagą gen. Sosabowskiego na ten temat – nie można walczyć delegacjami, czy walczyć na żarty. Decyzja 3-dniówki odbiła się fatalnie na losie 1-ej Dywizji Powietrznej oraz na Brygadzie. Wywiady armii sprzymierzonych, II-ej Armii Brytyjskiej jak i XXX Korpusu nie wykazały żadnych poważnych zgrupowań oporu czy oddziałów pancernych w pasie operacji „Market”. Te zaś które były zidentyfikowane zostały zignorowane. Warunki meteorologiczne były normalne i miano nadzieję, że utrzymają się do zakończenia zrzutów.
D-ca Frontu Zachód – Marszałek G.V. Rundstet
D-ca grupy Armii B – Marszałek W.Model
Kwatera Główna grupy Armii B w Arnhem
II Korpus Pancerny – d-ca gen. W Bittrich
Kwatera Główna Korpusu w Arnhem
W skład Korpusu wchodzi:
9 SS Dywizja Pancerna – płk.Walter Haezee
10 SS Dywizja Pancerna – gen. Heinz Harmel
15 Armia – d-ca gen. Gustaw Zangler
1 Armia Powietrzna – d-ca gen. Kurt Student
Poza tym w rejonie Arnhem były stacjonowane oddziały szkoleniowe, zapasowe, Warsztaty napraw, oddziały bezpieczeństwa publicznego, oddziały artylerii przeciwlotniczej etc.,etc.
Większość tych oddziałów nie została rozpoznana przez wywiady sprzymierzonych, również lokalizacja kwater nie została ustalona.
17 września 1944 r. – Zgodnie z planem Market Garden, 82 Dywizja Powietrzna (U.S.A.), 101 Dywizja Powietrzna (U.S.A.) oraz 1-sza Brytyjska Dywizja Powietrzna wystartowały w godzinach południowych i wylądowały na wyznaczonych lądowiskach. Po kilkudniowych walkach dywizja 82 oraz 101-sza osiągnęły swoje cele.
20 -go września rejon opanowany przez dyw. 101 został przejęty przez operację „Garden”, to znaczy przez XXX Korpus.
Pierwszy rzut szybowcowy Brygady z oficerami łącznikowymi kpt. dypl. Zwolańskim, kpt. Maćkowiakiem, oraz korespondentem wojennym pchor. Święcickim wyleciał razem 1 –szą Brytyjską Dywizją Powietrzną. W skład pierwszego rzutu Brygady wchodził dywizjon artylerii p. pancernej.
18 września – Ze względu na złą pogodę dalsze przeloty odwołano.
19-go września – Zła pogoda ponownie powoduje wstrzymanie lotów. W tym samym czasie na terenach walki w Arnhem oddziały 1-szej Brytyjskiej Dywizji Powietrznej staczały zacięte potyczki z oddziałami niemieckimi , szczególnie w pobliżu mostu.
Gen. Urquhart stracił łączność radiową ze swoimi oddziałami. Gen Browning nie miał żadnego wpływu na przebieg wypadków , również nie zdawał sobie sprawy z już krytycznego położenia dywizji.
Pierwszy rzut desantu zbliżający się do lądowisk w okolicach Arnhem był obserwowany przez dowódców niemieckich.
Marszałek Pol. W.Modeld-ca Grupy Armii B przeniósł się natychmiast Arnhem do kwatery gen. W. Bittricka położonej o około 50 km na wschód od Arnhem.
Płk W. Harzer d-ca 9-tej Dywizji Pancernej SS, oraz gen. H. Harmel d-ca 10-tej Dywizji Pancernej SS otrzymali w ciągu pierwszej godziny desantu rozkazy zorganizowania obrony swoich regionów i zatrzymanie postępu desantu.
Zaskoczenie nieprzyjaciela i szybkie osiągnięcie wyznaczonego celu, o którym mówił gen. Sosabowski spłonęło na panewce. Wywiad sprzymierzonych nie wykonał powierzonego zadania. Wywiady II Armii Brytyjskiej oraz XXX Korpusu nie wykryły żadnych zgrupowań oddziałów niemieckich. Te zgrupowania, które zostały zidentyfikowane kilka dni przed rozpoczęciem akcji nie zostały podane do wiadomości dowódców desantu.
20 września – Ponownie, złe warunki atmosferyczne nie pozwalają na planowane loty. Gen. Sosabowski został powiadomiony o zmianie zrzutów poprzednio wyznaczonych dla Brygady.
Oficer łącznikowy ppłk. Stevens poinformował gen. Sosabowskiego o bardzo niepomyślnym losie 1-szyj Brytyjskiej Dywizji oraz o bardzo ciężkich walkach , które dywizja stacza prawie bez pomocy i że dywizja w obecnych warunkach nie jest zdolna do wykonania swojego zadania.
21 września – Pogoda wreszcie poprawiła się i reszta Brygady wystartowała. Około godz. 17:00 jednostki lądują na wyznaczonych zrzutowiskach w miejscowości Driel. Mimo silnego ognia nieprzyjaciela, który był już poinformowany o desancie Brygady , drugi baon wylądował w całości, trzeci baon poniósł małe straty; pierwszy baon zaginął i nie było żadnej wiadomości o jego losie. Później okazało się , że część zrzutu została odwołana ze względu na silną obronę niemiecką.
Po wylądowaniu i zorganizowaniu oddziałów Brygada maszerowała do Elden i zamierzała przejść Ren mostem pontonowym i dołączyć do dywizji. Niestety Elden był zajęty przez Niemców a most pontonowy był zatopiony. Brygada powróciła do Driel.
22 września – Płk. Charles Mackenzie przybył do gen. Sosabowskiego z wiadomością o tragicznej sytuacji 1-szej Dywizji i prosił o pomoc. W nocy 22 na 23 września Brygada przeprawiła 8-mą kompanię spadochronową łodziami gumowymi dostarczonymi przez płk. Mackenzie. Niestety niemiecki ogień zaporowy zniszczył łodzie i uniemożliwił dalszą przeprawę. 23-go września wozy pancerne 43-ej Dywizji Brytyjskiej nawiązały kontakt z Brygadą. W czasie dnia szef sztabu XXX Korpusu zaznajomił gen. Sosabowskiego z ogólną sytuacją. Brygada ma się przeprawić na północny brzeg Renu. Aby uniknąć ponownych pomyłek przeprawowych szef sztabu Brygady udał się do Varburga, miejsca postoju 43 dywizji, celem załatwienia sprawy łodzi, które mają być wypożyczone Brygadzie- bez załogi. Łodzie zostały dostarczone, ile innego typu aniżeli umówione. Cały przygotowany rozkaz przeprawy ,po 16 osób na łódź musiał być zmieniony na 12 osób na łódź. Ta zmiana spowodowała opóźnienie przeprawy. Poza tym silny ogień artylerii niemieckiej spowodował duże straty. Mimo przeszkód , 3 baon spadochroniarzy z częścią łączności i z dywizjonem artylerii ppanc. zdołały przeprawić się przez Ren i dołączyć do dywizji.
24 września – 24.9.44 r. gen. B.Hannocks d-ca XXX Korpusu przybył do Brygady, aby osobiście zbadać całą sytuację. W czasie rozmowy gen. Hannoks zapytał gen. Sosabowskiego co on sądzi o położeniu 1-ej Brytyjskiej Dywizji Powietrznej? W opinii gen. Sosabowskiego należałoby albo odpowiednio wzmocnić 1-szą Dywizję albo wycofać ją, aby uniknąć jej kompletnego zniszczenia przez nieprzyjaciela.
Przed odjazdem gen. Hannoks powiadomił gen. Sosabowskiego o odprawie mającej odbyć odbyć się w kwaterze d-cy 43 Dywizji w Miejscowości Valburg.
Streszczenie opisu odprawy w Valburgu z książki „Arnhem-1944, The Arnhem battle” (autor : Martin Middlebrook)
Obecni na odprawie:
gen. Hanocks – d-ca XXX Korpusu 2-ej Armii Brytyjskiej
gen. Browning – d-ca 1-go Korpusu Powietrznego 2-ej Armii Brytyjskiej
gen. I Thomas – d-ca 43 dyw. 2-ej Armii Brytyjskiej
płk. H.Stevens – oficer łącznikowy PSBS
Wyżsi oficerowie sztabu XXX Korpusu
Gen. S. Sosabowski – d-ca PSBS
Por. J.Dyrda – tłumacz PSBS
Wszyscy brytyjscy oficerowie usiedli po jednej stronie długiego stołu. Na przeciwnym wyznaczono miejsce dla gen Sosabowskiego. Por. J.Dyrda nie otrzymał pozwolenia wejścia do namiotu, w którym miała odbyć się odprawa. Po dyskusji na ten temat por. Dyrda otrzymał specjalne pozwolenie wejścia do namiotu. W czasie odprawy stał za gen. Sosabowskim.Por Dyrda odniósł wrażenie, że to jest sąd polowy gen. Sosabowskiego a nie odprawa.
Gen Hanocks otwierając „odprawę” oznajmił obecnym, że położenie 1-ej dywizji jest krytyczne. W ciągu nocy tj. 24/25 września będą zorganizowane dwie przeprawy przez Ren z pomocą dla 1-ej Dywizji. Po tym oznajmieniu gen. Hanocks oddaje gen. Thomasowi dalsze prowadzenie odprawy. Gen. Thomas oznajmia z kolei powtarzając rozporządzenie gen. Hanocksa, że w pierwszej przeprawie na północny brzeg Renu weźmie udział jeden z batalionów 4-th Dorsers oraz pierwszy batalion Brygady. W drugim rzucie przeprawi się reszta Brygady w pobliżu. Dowódcą przeprawy mianowano Brygadiera B.B. Waltona.
Gen. Sosabowski krytykował miejsce przeprawy wskazując na silną niemiecką obronę stwierdzoną w tym punkcie oraz proponował dalej położone miejsce ze stwierdzoną minimalną obroną niemiecką. Przeprawa miałaby wówczas większe szanse powodzenia i pozwoliłaby zorganizowanie silnego przyczółku po północnej stronie Renu. W odpowiedzi gen. Thomas powtórzył swoje rozporządzenie. „Dyskusję” zakończył gen Hanocks, stwierdzając, że rozkazy gen. Thomasa muszą być wykonane, a jeżeli gen Sosabowski nie chce wykonać inny dowódca Brygady zostanie wybrany. Gen. Browning, dowódca gen. Sosabowskiego nie zabrał głosu.
Ta ‘odprawa” zapoczątkowała upadek gen. Sosabowskiego. Przeprawa odbyła się z 24/25 września. Batalion 4-th Dorsets odniósł bardzo ciężkie straty w czasie przeprawy przez Ren, oraz po wylądowaniu na północnym brzegu. Żaden z oddziałów Brygady nie przeprawił się z braku środków przeprawowych. W nocy z 25/26 września I Dywizja Powietrzna ze wszystkimi innymi oddziałami została wycofana na południowy brzeg Renu
Reasumując dzieje PSBS należy stwierdzić, że historia Brygady i jej dowódcy gen. Sosabowskiego jest niewątpliwie historia tragiczną. Gen. Sosabowski niezmiernie sumienny i poważany dowódca , który włożył dużo wysiłku i serca w zorganizowanie i wyszkolenie Brygady do spełniania zadań specjalnych na terenie Polski został w końcu usunięty z Brygady na skutek nieporozumień personalnych z oficerami brytyjskimi (Browning, Thomas, Hancoks).
PSBS, której przeznaczeniem miała być walka o wolność naszego kraju i na terenie Polski z uwagi na istniejące wówczas warunki polityczne nigdy do tego celu nie była użyta. Kiedy PSBS została oddana do dyspozycji sprzymierzonych i wzięcia udziału w operacji Market Garden, na skutek okoliczności, na które PSBS nie miało żadnego wpływu i nade wszystkim na skutek nieudolnego dowodzenia brytyjskich dowódców operacją Market Garden PSBS nie miała szansy wykorzystania swego potencjału bojowego.
Bitwa „Arnhem” została przegrana . 1-sza Brytyjska Dywizja Powietrzna została zniszczona kompletnie. PSBS poniosła poważne straty
Bitwa „Arnhem” – straty *)
|
Fatal casualties |
% |
P.O.W. |
% |
Evacuated Safely |
% |
Total |
1-st Airborn |
1.174 |
13.1 |
5.903 |
65.8 |
1892 |
21.1 |
8.969 |
Glider Pilots |
219 |
17.3 |
511 |
40.5 |
532 |
42.2 |
1.262 |
Polish Brigade |
92 |
5.4 |
111 |
6.6 |
1486 |
88.0 |
1.689 |
Total |
1485 |
12.5 |
6.525 |
54.7 |
3910 |
32.8 |
11.920 |
*) Arnhem 1944 The airborn battle autor: Martin Middle Brok
Akcja “Arnhem” została zakończona 26.9.1944 r. PSBS została wycofana do Nijmegen,a później 10.10.44 r została przeniesiona na zachód, gdzie została zaangażowana do służby okupacyjnej. PSBS pozostała do chwili demobilizacji pod rozkazami brytyjskimi.